Przedsiębiorca, który decyduje się na zawarcie umowy z kontrahentem spoza Polski, często spotyka się z propozycją drugiej strony, by ewentualne przyszłe spory rozstrzygał zagraniczny sąd arbitrażowy. Jest to podyktowane chęcią znalezienia sądu niezależnego od państw, z których pochodzą strony.
Jasne jest, że zagraniczne orzeczenie arbitrażowe może być wykonane na terenie Polski, może też zostać zaskarżone w państwie, na terenie którego zostało wydane.
Powstaje pytanie: czy w razie niekorzystnego orzeczenia zagranicznego arbitrażu dla polskiego przedsiębiorcy i ryzyka wszczęcia egzekucji przeciwko niemu może on powstrzymać egzekucję?
Przykład
Dobrym przykładem jest spór między Telekomunikacją Polską (TP SA) a Danish Polish Telecommunications Group (DP TG), szeroko komentowany w ostatnich tygodniach.
Zgodnie z raportami TP SA we wrześniu 2010 r. sąd arbitrażowy w Wiedniu wydał wyrok częściowy, w którym przyznał od TP SA na rzecz DP TG równowartość ponad 1,5 mld zł.
Następnie, na początku grudnia 2010 r., TP SA poinformowała, że złożyła w sądzie gospodarczym w Wiedniu pozew o uchylenie wspomnianego wyroku, natomiast pod koniec grudnia 2010 r. przed Sądem Okręgowym w Warszawie wszczęto postępowanie z wniosku DP TG o stwierdzenie wykonalności i nadanie klauzuli wykonalności wyrokowi częściowemu.
Zatem toczą się dwa postępowania: ze skargi TP SA o uchylenie wyroku (sprawa 1) i z wniosku DP TG o stwierdzenie wykonalności i nadanie wyrokowi klauzuli wykonalności (sprawa 2). Czy i jaki jest możliwy wzajemny wpływ tych postępowań?
Polskie przepisy
Kwestię uznawania i wykonywania zagranicznych orzeczeń arbitrażowych reguluje konwencja nowojorska z 10 czerwca 1958 r., której Polska jest stroną od 1961 roku. Przepisy te zostały, co do zasady, powtórzone w polskim kodeksie postępowania cywilnego w art. 1212 1217.
Choć konwencja ma bezpośrednie zastosowanie w krajowym porządku prawnym (w odniesieniu do przesłanek uznania i wykonywania zagranicznych orzeczeń), tryb i procedurę uznania i wykonania określa kodeks postępowania cywilnego.
W art. 1216§ 1 k.p.c. wskazano m.in., że jeżeli wniesiono skargę o uchylenie wyroku sądu polubownego, sąd państwowy, do którego skierowano wniosek o stwierdzenie wykonalności tego wyroku, może odroczyć rozpoznanie sprawy.
Sąd państwowy może też, na wniosek strony żądającej stwierdzenia wykonalności wyroku arbitrażowego, nakazać drugiej stronie złożenie stosownego zabezpieczenia. Co bardzo istotne, w § 2 ustawodawca wskazał, że § 1 stosuje się odpowiednio, jeżeli skargę o uchylenie wyroku sądu polubownego wydanego za granicą wniesiono w państwie, w którym lub według prawa którego wyrok został wydany.
Czy art. 1216 k.p.c. ma zastosowanie w sprawie dotyczącej roszczeń DP TG? Opierając się na dostępnych informacjach, należy stwierdzić, że tak. Spełnione zostały warunki, które łącznie stanowią przesłankę jego zastosowania.
Po pierwsze, została wniesiona skarga TP SA o uchylenie wyroku sądu arbitrażowego.
Po drugie, skarga trafiła do sądu w tym państwie (Austria), w którym wydano zaskarżony wyrok.
Decyzja sądu
Widać z tego, że fakt złożenia skargi o uchylenie zagranicznego wyroku sądu arbitrażowego (sprawa 1) pozwala na wystąpienie z wnioskiem o ewentualne odroczenie rozpoznania sprawy przez polski sąd państwowy, do którego trafił wniosek o stwierdzenie wykonalności tego wyroku (sprawa 2). Świadczy o tym zarówno treść przepisu, jak też komentarze do kodeksu postępowania cywilnego, w których podkreśla się, że art. 1216 k.p.c. dotyczy zarówno orzeczeń arbitrażowych wydanych w Polsce, jak i za granicą.
Oczywiście sąd państwowy nie musi odroczyć rozpoznania sprawy o stwierdzenie wykonalności wyroku arbitrażowego (sprawy 2). Niemniej odroczenie powinno zostać wzięte pod uwagę przez sąd. Przemawia za tym racjonalność, art. 1216 k.p.c. podyktowany jest bowiem zasadą ekonomii procesowej, a chodzi o to, by nie prowadzić dwóch wzajemnie wykluczających się postępowań.
Owszem, postępowania ze skargi o uchylenie orzeczenia sądu arbitrażowego, krajowego czy zagranicznego, oraz z wniosku o stwierdzenie wykonalności tego orzeczenia są od siebie niezależne. Prawdą jest też, że nie ma formalnych przeszkód, aby toczyły się równolegle. Jednak trzeba podkreślić, że w związku z tym, że postępowanie ze skargi wiąże się z bardziej pogłębioną analizą sprawy, w praktyce sądy często odraczają rozpoznanie sprawy z wniosku o stwierdzenie wykonalności.
W obecnym stanie prawnym sądy państwowe mają uprawnienie odroczenia rozpoznania wniosku wprost wyrażone w przepisie art. 1216 k.p.c., ale nawet poprzednio, do 2005 r., mimo że nie było wprost takiego przepisu, sądy czyniły podobnie. Świadczy to o uznaniu przez sądy zarówno argumentów prawnych, jak i zdroworozsądkowych.
Byłoby bowiem oczywiście niecelowe, gdyby najpierw jeden sąd stwierdził wykonalność wyroku arbitrażowego, a następnie inny ewentualnie uchylił ten wyrok. Dodatkowo, gdyby doszło do egzekucji na podstawie wyroku arbitrażowego, mogłyby powstać w majątku dłużnika takie szkody, których nie można byłoby odwrócić, nawet mimo późniejszego uchylenia wyroku sądu arbitrażowego.
Zatem, wracając do przykładu, w sytuacji gdy DP TG wniosła wniosek do polskiego sądu państwowego o stwierdzenie wykonalności wyroku arbitrażowego (sprawa 2), a jednocześnie TP SA wniosła do austriackiego sądu państwowego skargę o uchylenie wyroku arbitrażowego (sprawa 1), polski sąd państwowy może odroczyć rozpoznanie sprawy 2 do czasu prawomocnego rozpoznania sprawy 1 przez austriacki sąd państwowy.
Oczywiście sąd może uzależnić odroczenie sprawy od złożenia przez TP SA zabezpieczenia (np. kwoty pieniężnej), niemniej wskazuje się, że zabezpieczenie jest uzasadnione tylko w wypadku podmiotów słabych, o niepewnej przyszłości, niedających gwarancji wypłacalności.
Do kiedy odroczyć?
Do rozstrzygnięcia jest jeszcze kilka kwestii. Po pierwsze, do kiedy może nastąpić odroczenie? Ustawodawca nie podał żadnego terminu (co jest krytykowane), ale komentatorzy wskazują, że odroczenie może nastąpić do czasu prawomocnego rozstrzygnięcia sprawy ze skargi o uchylenie wyroku sądu arbitrażowego.
Oczywiście polski sąd państwowy w każdej chwili może uznać, że podmiot skarżący wyrok arbitrażowy w rzeczywistości ma na celu przedłużenie postępowania o stwierdzenie wykonalności.
Po drugie, co powinien wziąć pod uwagę sąd, który będzie rozważał odroczenie rozpoznania wniosku o stwierdzenie wykonalności (Sąd Okręgowy w Warszawie)? Przepisy milczą na ten temat, ale w literaturze wskazuje się kilka istotnych okoliczności: strona składająca wniosek o odroczenie sprawy (TP SA) powinna udowodnić, że złożyła skargę o uchylenie wyroku.
Nadto treść skargi powinna wskazywać, że zarzuty mają poważny charakter, a sama skarga nie została złożona tylko po to, by przedłużyć całe postępowanie. Dodatkowo sąd powinien rozważyć, czy odroczenie rozpoznania wniosku o stwierdzenie wykonalności wyroku zagranicznego sądu arbitrażowego nie spowoduje nieodwracalnej szkody w majątku wierzyciela.
Tak byłoby w sytuacji, gdyby dłużnik był na tyle w złej sytuacji finansowej, że odroczenie ewentualnej egzekucji mogłoby skutkować niemożnością skutecznej egzekucji w przyszłości.
Szansa i ryzyko
Wybór zagranicznego arbitrażu niesie ze sobą szansę, ale i ryzyko. Szansę na to, że spór rozstrzygnie sąd niezależny od stron. Ryzyko, że w razie porażki może być konieczne podejmowanie działań prawnych w kraju (przeciwdziałanie wykonaniu wyroku), jak i za granicą (złożenie skargi o uchylenie wyroku).
Dobrze, że polski ustawodawca, w ślad za przepisami międzynarodowymi, przyjął rozwiązania, które dają okazję roztropnego ułożenia relacji między zaskarżeniem wyroku a żądaniem jego wykonania.
Pozostaje mieć nadzieję, że polskie sądy państwowe będą za każdym razem rozważały skorzystanie z możliwości odroczenia rozpoznania wniosku o stwierdzenie wykonalności, tak aby nie dochodziło do sytuacji, gdy się prowadzi egzekucję na podstawie orzeczenia, które następnie może zostać uchylone.
Piotr Bielarczyk
Autor jest radcą prawnym w kancelarii FKA Furtek Komosa Aleksandrowicz, adiunktem na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego