Firma zapłaci za błędną interpretację

Problem dotyczy instytucji, które jako płatnicy mają obowiązek obliczania i poboru podatków, i z tego tytułu potrącają sobie opłatę za ich terminowe przekazanie na rzecz budżetu państwa. Chodzi więc m.in. o przedsiębiorstwa, które wpłacają co miesiąc zaliczki PIT za swoich pracowników, czy instytucje finansowe, które pobierają np. podatek Belki, jeżeli należy się im za to wynagrodzenie wynikające z ustawy. Mogą potrącić sobie 0,3 proc. kwoty przekazywanych podatków.
Orzeczenia sądów potwierdzają, że niejasne przepisy nie usprawiedliwiają płatnika, który z ostrożności pobiera od podatnika zawyżoną daninę. Jeśli później urząd skarbowy zwróci podatnikowi nadpłatę, to płatnik nie tylko będzie musiał zwrócić wynagrodzenie od nienależnie pobranego podatku, ale zapłaci też karne odsetki. Może się jednak okazać, że firma poniesie takie konsekwencje zupełnie bez swojej winy, jeśli np. podatnik nie dostarczy na czas wymaganych dokumentów, od których zależy zastosowanie niższej stawki podatku.

Kiedy oddanie zapłaty

Przykładem jest wyrok WSA w Warszawie z 16 listopada 2009 r. (sygn. III SA/Wa 1237/09), wydany w sprawie banku, który jako płatnik wypłacał odsetki od obligacji skarbowych swoim klientom z USA i Japonii.
Uregulowania umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania z Japonią były niejasne, więc bank nie zastosował zwolnienia, ale pobrał podatek dochodowy według stawki 10 proc. W odniesieniu do klientów amerykańskich bank nie otrzymał certyfikatów rezydencji, które umożliwiłyby mu zastosowanie korzystniejszych regulacji, więc pobrał daninę w wysokości wynikającej z ustawy o CIT, czyli 20 proc.
Klienci wystąpili jednak do urzędu skarbowego z wnioskami o stwierdzenie nadpłaty, powołując się na korzystniejsze uregulowania umów międzynarodowych. Bank tłumaczył, że pobierając podatek, kierował się zasadą ostrożności, nie można więc przyjąć, że obliczone przez niego wynagrodzenie nie było mu należne.
Sąd uznał, że bank musi zwrócić część wynagrodzenia zarówno od kwoty pobranej na skutek jego błędu (wypłata od podmiotów japońskich), jak i kwoty wypłaconej z dołożeniem wszelkiej staranności (wypłata od podmiotów amerykańskich), ponieważ ostateczna wysokość zobowiązania podatnika była niższa, niż obliczona przez płatnika. Sąd powołał się w tym zakresie na podejście do problemu NSA w Katowicach z 10 grudnia 2003 r. (I SA/Ka 2821/02).
W ocenie WSA w Warszawie płatnika nie usprawiedliwia zawiłość przepisów ani przyjęcie wykładni bardziej korzystnej dla budżetu państwa, sprowadzającej się do pobierania podatku w kwocie wyższej niż należna. W razie wątpliwości powinien on wystąpić o wydanie interpretacji podatkowej albo też wprowadzić odpowiednie zapisy w umowach lub regulaminach, tak by zobowiązać swoich klientów do złożenia dokumentów pozwalających na pobranie podatku w prawidłowej wysokości.

Kara za staranność

Oznacza to, że płatnik będzie musiał zwrócić wynagrodzenie wraz z odsetkami nie tylko w sytuacji, gdy źle zinterpretuje przepisy lub pomyli się i pobierze zbyt wysoki podatek. Te same konsekwencje mogą go spotkać, gdy dochowa pełnej staranności i postąpi zgodnie z przepisami, ale bez swojej winy nie będzie miał pełnej wiedzy o odliczeniach i zwolnieniach przysługujących podatnikowi, a ten następnie wystąpi o zwrot daniny.
W praktyce interpretacja dokonana przez WSA w Warszawie może więc oznaczać kłopoty dla firm, które jako płatnik potrącają sobie wynagrodzenie od podatku dotyczącego wszelkich świadczeń, których opodatkowanie budzi wątpliwości. Sytuacja taka może dotyczyć opłacanych pracownikom pakietów medycznych, wydatków na szkolenia, diet od podróży innych niż służbowe. W skrajnym przypadku pracodawca może zostać zobowiązany do zwrotu wynagrodzenia, gdy pracownik nie dostarczy mu dokumentów potwierdzających jego prawo do wyższych kosztów uzyskania przychodów czy kwoty wolnej od podatku.
Na pocieszenie można dodać, że kłopotu na pewno nie będą miały te przedsiębiorstwa, które zrezygnowały z potrącania należnego płatnikowi wynagrodzenia.

Opinia

Marta Ignasiak doradca podatkowy w kancelarii FKA Furtek Komosa Aleksandrowicz
Wynagradzanie płatników powinno zależeć od terminowego i zgodnego z prawem wywiązywania się z ustawowych obowiązków, a nie od wysokości podatku należnego od podatnika. Bank, który nie miał certyfikatu rezydencji klienta, obliczył podatek według wyższej stawki zgodnie z przepisami. Nie powinno w takiej sytuacji dochodzić do zwrotu wynagrodzenia. Także takie środki zaradcze jak wprowadzenie zmian w umowach cywilnych bądź uzyskanie wiążących interpretacji niczego w jego sytuacji prawnej nie zmienią. Należy się oczywiście zgodzić, że nieuzasadnione jest wypłacanie wyższego wynagrodzenia płatnikom, którzy specjalnie zawyżają wysokość pobieranego podatku. Ustawodawca przewidział na taką sytuację odrębną regulację (art. 28 § 3 pkt 2 ordynacji podatkowej), która nie powinna jednak dotyczyć działań płatnika podejmowanych prawidłowo i zgodnie z prawem.
masz pytanie, wyślij e-mail do autorki
Monika Pogroszewska

Specjalizacja:
Źródło
Rzeczpospolita