Temida przesądzi o przedawnieniu długu

Od kiedy i do kiedy wierzyciel może żądać zaspokojenia roszczenia — to dziś niemały problem. Resort sprawiedliwości znalazł rozwiązanie.

Dłużników i wierzycieli czeka reforma przedawnienia roszczeń. Resort sprawiedliwości uznał, że najwyższa pora ukrócić praktyki zastraszania i nękania osób, których zadłużenie rośnie mimo utraty jego ważności, z czego zobowiązany nie zdaje sobie sprawy. Planowane zmiany będą istotne dla obu stron, w tym dla przedsiębiorców oczekujących na odzyskanie wierzytelności.

Pomóc dłużnikom:

Ministerstwo sprawiedliwości uznało, że najwyższa pora ukrócić praktyki zastraszania i nękania osób, których zadłużenie rośnie – mimo, że utraciło już ważność.

(...)

— Obecnie, jeżeli wymagalność roszczenia zależy od podjęcia określonej czynności, to bieg terminu rozpoczyna się od dnia, w którym zobowiązanie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął ją w najwcześniej możliwym terminie. W przypadku żądań o zaniechanie jakiejś praktyki bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym adresat takiego roszczenia nie zastosował się do jego treści — wyjaśnia zawiłości przepisów dr Aleksandra Metych, radca prawny w FKA Furtek Komosa Aleksandrowicz.

Od kiedy liczyć

Przyznaje ona, że dokładnie określenie, kiedy najwcześniej uprawniony mógł podjąć określoną czynność lub kiedy osoba, przeciwko której przysługuje roszczenie, nie zastosowała się do niego, wymaga często przeprowadzenia przez sąd postępowania dowodowego. — Od tych ustaleń zależy, od kiedy należy liczyć dziesięcioletni okres przedawnienia, a trzyletni w sprawach związanych z działalnością gospodarczą oraz kiedy jest możliwe i zasadne podniesienie zarzutu przedawnienia — mówi radca.

Wyjaśnia, że w postępowaniu, w którym wierzyciel domaga się np. zasądzenia od dłużnika określonej kwoty pieniężnej, a termin przedawnienia już upłynął, istotne jest, aby zarzut przedawnienia został wyraźnie podniesiony przez pozwanego dłużnika. Na podstawie obecnych przepisów sąd nie działa w tym przypadku z urzędu, a skuteczny zarzut oznacza wydanie wyroku oddalającego powództwo wierzyciela. Jednak nawet jeżeli roszczenie wierzyciela uległo przedawnieniu, dłużnik może je spełnić, jeżeli ma taką wolę.

Po upływie przedawnienia staje się ono zobowiązaniem naturalnym (niezupełnym) i wierzyciel nie ma prawa żądać jego spełnienia, jeśli dłużnik przed sądem podniesie zarzut przedawnienia. Jednak w przypadku, gdy świadczenie już spełni, nie może żądać zwrotu od wierzyciela. — Celem przedawnienia jest zmotywowanie wierzyciela do jak najszybszego dochodzenia praw, ma ono zapobiegać jego bezczynności. Jednocześnie ma służyć zapewnieniu bezpieczeństwa obrotu i stabilizacji sytuacji prawnej dłużnika, który nie powinien być bez jakichkolwiek ograniczeń czasowych narażony na działania ze strony wierzyciela — podkreśla radca z kancelarii FKA.

Wyjaśnia ponadto, że przedawnieniu ulegają w zasadzie roszczenia majątkowe. W praktyce najczęściej dotyczą świadczeń pieniężnych o zapłatę. Resort sprawiedliwości spodziewa się, że dzięki planowanym zmianom do sądów będzie trafiać mniej spraw dotyczących przedawnionych roszczeń. Jak tłumaczy, wierzyciele i firmy windykacyjnie nie będą już mogły liczyć na brak świadomości prawnej dłużników.

Source
Puls Biznesu