Polski proces cywilny, odmiennie niż proces karny, oparty jest na zasadzie kontradyktoryjności, co oznacza, że to przede wszystkim strony sporu, a nie sąd, mają obowiązek wyjaśniania i udowodniania istotnych okoliczności sprawy.
Sąd może przeprowadzić dowód niewskazany przez stronę jedynie w wyjątkowych sytuacjach, gdy jest to uzasadnione koniecznością ochrony interesu publicznego. Konsekwencją niewykazania faktów, z których strona wywodzi skutki prawne, jest przegranie procesu.
Dowód za wszelką cenę
W praktyce w wielu wypadkach realizacja obowiązku wykazania okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy będzie szczególnie utrudniona – niełatwo jest dowieść np. złej wiary kontrahenta. Strona zdeterminowana, aby uzyskać korzystny dla siebie wyrok, może w takiej sytuacji posunąć się do działań sprzecznych z prawem, byleby tylko zdobyć materiał dowodowy pozwalający wygrać proces.
Powstaje pytanie, czy sąd, rozstrzygając spór w postępowaniu cywilnym, może uwzględnić dowody uzyskane przez stronę z naruszeniem prawa (tzw. owoce zatrutego drzewa). Wbrew pozorom, w świetle obowiązujących przepisów, nie da się jednoznacznie przesądzić o niedopuszczalności takich dowodów. Można bowiem przeprowadzić argumentację przemawiającą zarówno za nieistnieniem w postępowaniu cywilnym zakazu „spożywania owoców zatrutego drzewa”, jak i za jego istnieniem.
Z jednej strony, za dopuszczalnością w procesie cywilnym nielegalnie zdobytych dowodów przemawia fakt, że kodeks postępowania cywilnego nie zawiera żadnego przepisu, który nakazywałby sądowi pominięcie przy orzekaniu „owoców zatrutego drzewa”. Pogląd o nieobowiązywaniu zakazu korzystania przez stronę z dowodów uzyskanych sprzecznie z prawem wydaje się tym bardziej uzasadniony, że w sytuacjach, w których ustawodawca uznaje jakiś dowód za niedopuszczalny, wyraźnie wyklucza możliwość jego przeprowadzenia.
Ustawodawca dopuszcza
Ponadto, w niektórych wypadkach ustawodawca właściwie wprost dopuszcza możliwość przeprowadzenia dowodu, którego skutkiem będzie naruszenie prawa. Przepis art. 261 par. 2 kodeksu postępowania cywilnego daje świadkowi, na którym ciąży obowiązek zachowania tajemnicy zawodowej, prawo odmowy odpowiedzi na zadane mu pytanie, jeżeli jej udzielenie byłoby połączone z pogwałceniem tejże tajemnicy. Łatwo zauważyć, że nie istnieją przeszkody, aby przesłuchać osobę, która sama zechce złamać wiążącą ją tajemnicę. Mimo że świadek, odpowiadając na pytania sądu wbrew obowiązkowi zachowania poufności, naruszy prawo, sąd będzie mógł wykorzystać jego zeznanie przy rozstrzyganiu sprawy.
Sąd zezwala stronie
Pogląd o dopuszczalności korzystania przez stronę z „owoców zatrutego drzewa” w postępowaniu cywilnym podzielił Sąd Najwyższy, stwierdzając w uzasadnieniu wyroku z 25 kwietnia 2003 (IV CKN 94/01), że nie ma powodów do całkowitej dyskwalifikacji dowodu z nagrań rozmów telefonicznych dokonywanych bez wiedzy jednego z rozmówców.
Z drugiej strony, można argumentować, że za niedopuszczalnością korzystania w toku procesu cywilnego z dowodów uzyskanych w sposób sprzeczny z prawem przemawiają przepisy konstytucji. Wydaje się, że zakaz „spożywania zatrutych owoców” można spróbować wywieść z zasady demokratycznego państwa prawa (art. 2 konstytucji) – trudno jest bowiem zaakceptować fakt, że sąd będący gwarantem praworządności pozwala stronie w toku procesu skorzystać z dowodów zdobytych z naruszeniem prawa. Oponując wobec dopuszczenia przez sąd dowodu sprzecznego z prawem, można też próbować wykorzystać zasadę sprawiedliwego procesu wyrażoną w art. 45 konstytucji, czy zasadę rzetelnego procesu sformułowaną w art. 6 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności. Ze stanowiskiem, że dowody uzyskane w sposób sprzeczny z prawem nie powinny być w postępowaniu cywilnym co do zasady dopuszczane, zgodził się Sąd Apelacyjny w Poznaniu w wyroku z 10 stycznia 2008 r. (I ACa 1057/07).
Jak widać wyżej, istnieją argumenty pozwalające bronić zarówno stanowiska o dopuszczalności, jak i o niedopuszczalności w postępowaniu cywilnym dowodów zdobytych w sposób sprzeczny z prawem. Bardziej przekonujący jest jednak pogląd, zgodnie z którym nie ma przeszkód do skorzystania z „owoców zatrutego drzewa” w procesie cywilnym. Żaden przepis kodeksu postępowania cywilnego nie zabrania w sposób wyraźny uwzględnienia przy orzekaniu dowodów uzyskanych nielegalnie. Takiego zakazu nie da się także wyinterpretować z ogółu regulacji odnoszących się do postępowania cywilnego.
Na gruncie postępowania administracyjnego można ewentualnie próbować wywieść zakaz wykorzystania dowodów zdobytych sprzecznie z prawem z art. 75 par. 1 kodeksu postępowania administracyjnego, zgodnie z którym jako dowód należy dopuścić wszystko, co może przyczynić się do wyjaśnienia sprawy, a nie jest sprzeczne z prawem. W kodeksie postępowania cywilnego brak jednak analogicznego przepisu.
Także przepisy konstytucji nie stanowią wystarczającej podstawy, aby sformułować wniosek o niedopuszczalności „spożywania zatrutych owoców” w procesie cywilnym. Wspomniany wyżej art. 2 konstytucji, ze względu na swój ogólny charakter, nie może stanowić jedynej podstawy podejmowanych przez sąd rozstrzygnięć, a ewentualne wykorzystanie tego przepisu przy interpretacji art. 233 kodeksu postępowania cywilnego, regulującego zasady oceny dowodów w postępowaniu cywilnym, wydaje się wątpliwe. Powołanie się natomiast na art. 45 konstytucji lub art. 6 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, aby sformułować ogólną tezę o istnieniu w postępowaniu cywilnym zakazu wykorzystania dowodów uzyskanych z naruszeniem prawa, jest nieuzasadnione – jak bowiem stwierdził Europejski Trybunał Praw Człowieka w orzeczeniu z 12 lipca 1988 w sprawie Schenk v. Szwajcaria, nielegalne uzyskanie przez stronę dowodu i dopuszczenie go przez sąd nie zawsze będzie równoznaczne z tym, że proces sądowy był nierzetelny.
Przykład: Brak potwierdzonych dowodów
A i B zawierają ustną umowę, na mocy której A pożycza B 5 tys. zł. O umowie, poza stronami, wie wyłącznie żona B. Kiedy nadchodzi termin zwrotu pożyczki, B twierdzi, że nigdy nie otrzymał od A żadnych pieniędzy. W procesie sądowym wytoczonym przez A powołana na świadka żona B korzysta z prawa odmowy zeznań. Ponieważ A nie jest w stanie przedstawić żadnych dowodów wskazujących, że rzeczywiście pożyczył pieniądze B, przegrywa proces.
Przykład: Dowody zdobyte sprzecznie z prawem
Pracodawca podejrzewa, że jego pracownik łamie zawarty w umowie o pracę zakaz konkurencji. Z pomocą informatyka pracodawca zdobywa prywatną korespondencję elektroniczną pracownika, z której w sposób niezbity wynika, że pracownik pracuje dla konkurencji, a następnie przedstawia ją w sądzie.
Przykład: Dowody wykluczone w przepisach
Zgodnie z art. 217 par. 2 kodeksu postępowania cywilnego, sędzia musi pominąć przy orzekaniu dowód powołany jedynie w celu przedłużenia postępowania.
Świadkami w postępowaniu cywilnym nie mogą być m.in. osoby cierpiące na poważne zaburzenia psychiczne, które uniemożliwiają im spostrzeganie lub komunikowanie swoich spostrzeżeń (art. 259 pkt 1 kodeksu postępowania cywilnego).
Przykład: Złamanie tajemnicy zawodowej
Lekarze są zobowiązani do zachowania w tajemnicy informacji związanych z pacjentem, a uzyskanych w związku z wykonywaniem zawodu. Składając zeznania mimo obowiązku zachowania poufności, lekarz narusza art. 40 ustawy o zawodach lekarza i dentysty. Ponadto, możliwe będzie postawienia mu zarzutu popełnienia przestępstwa ujawnienia informacji stanowiącej tajemnicę służbową (art. 266 kodeksu karnego).
Przykład: Skutek wykorzystania dowodów
Zakładanie podsłuchu czy instalowanie kamery w cudzym mieszkaniu (a nawet sama obserwacja innej osoby za pomocą np. specjalnego teleskopu) może zostać uznane za przestępstwo z art. 267 par. 2 kodeksu karnego. Działanie polegające na otwieraniu cudzej korespondencji, w tym także elektronicznej, może natomiast wypełnić znamiona przestępstwa określonego w art. 267 par. 1 kodeksu karnego.
Daria Juchnowicz-Bierbasz
aplikantka adwokacka w Kancelarii FKA Furtek Komosa Aleksandrowicz
Podstawa prawna
Ustawa z 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz.U. z 1964 r. nr 43, poz. 296 ze zm.).
Ustawa z 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (Dz.U. nr 88, poz. 553 ze zm.).