14 dni na zwrot kredytu bez podawania przyczyn

Więcej pożyczymy

Zgodnie z propozycjami, których autorem jest Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, zmieni się wysokość kredytu konsumenckiego. Ustawą zostaną objęte kredyty do wysokości 75 tys. euro.
– Jest to ponadczterokrotnie więcej niż obecnie – informuje Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel, prezes UOKiK.
Urząd chce, aby ustawa regulowała także kredyty niskokwotowe, a więc te poniżej 200 euro. Dzięki temu nie będzie można obchodzić nowych przepisów poprzez zawieranie kilku umów na niższe kwoty.

Korzystniejsze terminy

Duże zmiany planowane są przy odstąpieniu przez klienta od umowy kredytu. Gdy nowa ustawa wejdzie w życie, konsument będzie mógł odstąpić od umowy bez podania przyczyny w terminie nie 10 dni, tak jak jest to teraz, ale w ciągu 14 dni kalendarzowych.
– Zmiana ta przyznaje konsumentom więcej czasu do namysłu i ewentualnego wycofania się z decyzji podjętej pod wpływem impulsu, który może towarzyszyć w momencie dokonywania np. zakupu na kredyt – mówi Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel.
Odmiennie zostaną uregulowane zasady rozliczania między bankiem a kredytobiorcą w przypadku odstąpienia przez klienta od umowy kredytu. Jeżeli konsument będzie korzystał z prawa odstąpienia od umowy, to będzie musiał zwrócić kapitał plus odsetki od kapitału za okres, w którym korzystał z kredytu. Tak więc jeżeli korzystał z kapitału np. siedem dni i po siedmiu dniach odstąpił od umowy, to za ten okres musi zapłacić odsetki.
Jak podkreśla Zofia Hoffmann, prawnik w Kancelarii Prawnej Jatczak i Wspólnicy, obowiązujące przepisy w tym zakresie są korzystniejsze dla konsumenta, gdyż przed upływem terminu do odstąpienia od umowy nie jest on zobowiązany do zapłaty oprocentowania.
Proponowane zmiany podobają się bankom.
– Kredytobiorca będzie płacił za korzystanie z kapitału, tak jakby czas kredytowania uległ po prostu skróceniu. Zmiana ta jest podyktowana przede wszystkim przeciwdziałaniom różnym nadużyciom, próbom zaciągania kredytów krótkoterminowych i potem nadużywania instytucji odstąpienia od umowy – wyjaśnia Jerzy Bańka, dyrektor Departamentu Legislacyjno-Prawnego Związku Banków Polskich.
Na gruncie obowiązujących przepisów bank ma prawo zatrzymać opłatę przygotowawczą. Natomiast jeżeli wejdzie w życie nowa regulacja, opłata będzie musiała zostać zwrócona.
Nowa ustawa ma także wprowadzić dodatkowe obowiązki dla pośredników kredytowych.

Obowiązki pośredników

– Pośrednik zobowiązany będzie do poinformowania kredytobiorcy o wysokości swojego wynagrodzenia, fakcie, czy za pośrednictwo otrzymuje wynagrodzenie również od kredytodawcy, zakresie swoich uprawnień, szczególnie czy działa wyłącznie dla jednego czy dla kilku określonych kredytodawców – tłumaczy Anna Cudna-Wagner, radca prawny i wspólnik w kancelarii FKA Furtek Komosa Aleksandrowicz.
Ponadto pośrednik będzie musiał wyjaśnić konsumentowi jego prawa i obowiązki wynikające z zawieranej umowy o kredyt.
Jak ocenia Beata Kaftańska, radca prawny w WKB Wierciński, Kwieciński, Baehr, przez wprowadzenie nowych obowiązków dla agentów kredytowych konsument będzie miał pełniejszy obraz rzeczywistych dodatkowych kosztów, jakie poniesie w związku z zawartą umową. Pomoże mu to dokonać wyboru sposobu zawarcia umowy bezpośrednio z bankiem lub za pośrednictwem określonego agenta.

Kontrowersyjna prowizja

Należy zaznaczyć, że nowa ustawa będzie wprowadzać także regulacje niekorzystne dla konsumentów. Obecnie konsument może bez konsekwencji finansowych zwrócić pożyczkę do 80 tys. zł. Założenia do projektu ustawy przewidują, że kredytodawca będzie mógł pobrać od klienta rekompensatę z tytułu przedterminowej spłaty kredytu, ale tylko przy kredycie o stałej stopie oprocentowania.
– W ofercie polskich banków takich kredytów w zasadzie nie ma bądź jest ich niewiele. Klienci nie są nimi zainteresowani ze względu na brak stabilizacji chociażby stóp procentowych czy kursów walut – mówi Jerzy Bańka.
W przypadku kredytów o stałej stopie oprocentowania banki będą mogły pobierać od konsumenta prowizję w wysokości od 0,5 do 1 proc. spłaconej przed terminem kwoty kredytu.
– By wzmocnić pozycję konsumenta, instytucja finansowa nie będzie mogła zastrzec w umowach prowizji za samo skorzystanie z uprawnienia do przedterminowej spłaty kredytu, ponieważ rekompensata musi odzwierciedlać rzeczywiście poniesione koszty – tłumaczy Zofia Hoffmann.
Obecnie trudno jest przewidzieć, czy banki będą korzystać z prawa pobierania rekompensaty. Łukasz Kling z MultiBanku informuje, że nie planuje się obecnie wprowadzania zmian w regulacjach dotyczących wcześniejszej spłaty kredytów.
 
200 euro to kredyt niskokwotowy, który UOKiK chce objąć regulacją ustawową
Małgorzata Kryszkiewicz

malgorzata.kryszkiewicz@infor.pl

Źródło
Gazeta Prawna