Dzięki rozstrzygnięciu Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 25 września br. Polski Koncern Naftowy Orlen SA odzyska ponad 21 mln zł.
Od lutego 2005 r. do stycznia 2006 r. firma ta wyeksportowała wyroby zharmonizowane (m.in. benzen), płacąc wcześniej podatek akcyzowy. Towary trafiły za granicę, miała więc prawo zwrócić się o zwrot uiszczonej w Polsce akcyzy. Zrobiła to jednak dopiero 2 lipca 2008 r.
Urząd celny odmówił. Uznał, że wniosek został złożony zbyt późno. Powołał się na § 6 ust. 1 rozporządzenia ministra finansów z 14 kwietnia 2004 r. w sprawie zwrotu akcyzy od wyrobów akcyzowych zharmonizowanych (DzU nr 74, poz. 674). Zgodnie z tym przepisem zwrot akcyzy zapłaconej w Polsce po eksporcie towarów zharmonizowanych następuje na pisemny wniosek podatnika składany do naczelnika urzędu celnego w ciągu roku od dnia dokonania eksportu.
Sporne przecinki
Spółka odwołała się od tej decyzji. Jej zdaniem polskie przepisy są niezgodne z prawem europejskim. Ograniczają bowiem podstawowe uprawnienia podatników, do których należy zwrot podatku. To nie przekonało jednak Izby Celnej w Warszawie. Podtrzymała wcześniejszą, niekorzystną dla firmy decyzję.
Sprawa trafiła więc do sądu. W skardze spółka przywołała dodatkowe argumenty. Wskazała, że § 6 ust. 1 rozporządzenia zredagowany jest nieprawidłowo. Zawiera bowiem dwa przecinki. Można więc z niego wyczytać, że roczny termin odnosi się do zwrotu, a nie czasu, jaki podatnik ma na złożenie wniosku. O tym, że konstrukcja ta jest błędna, świadczy fakt, że po przeniesieniu spornej regulacji do ustawy zrezygnowano z przecinków.
Firma dodała, że nawet gdyby przyjąć, że z rozporządzenia wynika roczny termin na przesłanie wniosku, to minister wydał ten przepis z naruszeniem upoważnienia. Termin taki jest bowiem istotnym elementem daniny publicznej i można go ustanowić tylko w ustawie. Wynika to z art. 217 konstytucji. W myśl tego przepisu nakładanie podatków, innych danin publicznych, określanie podmiotów, przedmiotów opodatkowania i stawek podatkowych, a także zasad przyznawania ulg i umorzeń oraz kategorii podmiotów zwolnionych od podatków następuje w drodze ustawy.
Termin z ordynacji
Z regulującej podatek akcyzowy dyrektywy horyzontalnej wynika, że prawo do zwrotu to fundamentalne uprawnienie podatnika. Potwierdza to polska ustawa. Jednocześnie konstytucja stanowi, że termin zwrotu powinien być określony w ustawie. Dlatego należy uznać, że obowiązują ogólne zasady wynikające z ordynacji podatkowej. Firma ma więc pięć lat na złożenie wniosku o zwrot akcyzy powiedział Mariusz Aleksandrowicz, radca prawny, który reprezentował Orlen.
Sąd zgodził się z jego argumentami i uchylił decyzje. Potwierdził zarzuty spółki, że już wykładnia gramatyczna przepisu może budzić wątpliwości. Najważniejsze jest jednak, że minister nie miał prawa ustanowić terminu zwrotu w formie rozporządzenia. WSA potwierdził, że w rozpatrywanej sytuacji należy stosować art. 76b i 80 ordynacji podatkowej. Zgodnie z tym drugim przepisem prawo do zwrotu nadpłaty wygasa więc po upływie pięciu lat, licząc od końca roku kalendarzowego, w którym upłynął termin jej zwrotu. Po upływie tego terminu wygasa również prawo do złożenia wniosku o zaliczenie nadpłaty na poczet przyszłych zobowiązań podatkowych oraz możliwość zaliczenia nadpłaty na poczet zaległych oraz bieżących zobowiązań podatkowych. (sygn. III Sa/Wa 1060/09).
Rozbieżne orzecznictwo
To już drugi wyrok w takiej sprawie. W październiku ubiegłego roku inny skład Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie uznał, że Orlen złożył wniosek po terminie i nie może odzyskać akcyzy. Wtedy sąd argumentował, iż sposób regulacji zwrotu podatku akcyzowego z tytułu dokonania eksportu wyrobów akcyzowych zharmonizowanych nie prowadzi do wniosku, że wkracza on w materię zarezerwowaną dla ustawy, która została wskazana w art. 217 konstytucji. Dodał, że roczny termin do złożenia wniosku przez podatnika o zwrot akcyzy jest na tyle długi, iż nie wpływa istotnie na możliwość odzyskania podatku.
Wyrok WSA w Warszawie z 16 października 2008 r. (sygn. III SA/Wa 1288/08).
Masz pytanie, wyślij e-mail do autora
Konrad Piłat