Czy postępowanie arbitrażowe może być tańsze niż postępowanie przed sądem państwowym?
Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Niektórzy stoją na stanowisku, że koszty arbitrażu są niższe niż w wypadku postępowania przed sądem państwowym. Ma być to uzasadnione tym, że postępowanie arbitrażowe trwa zazwyczaj krócej, jest jednoinstancyjne, dlatego strony mają mniejsze koszty obsługi prawnej i ewentualnego utrzymywania rezerw finansowych. Inni z kolei są zdania, że arbitraż jest droższy, bo opłaty arbitrażowe są wyższe niż opłaty w sądach państwowych. Prawda jak zwykle leży po środku. Owszem, wpis sądowy w postępowaniu przed sądem polubownym, zwany opłatą arbitrażową, jest na ogół większy niż opłaty sądowe w postępowaniu przez sądem państwowym, choć nie jest to sztywna reguła. Wyższe opłaty wynikają tu z tego, że w odróżnieniu od opłat sądowych przez sądami państwowymi, opłaty arbitrażowe mają pokryć rzeczywiste koszty postępowania, tj. wynajem sal, obsługę administracyjną i honoraria arbitrów. Należy przy tym pamiętać, że możliwość rozpoznania sprawy przez najwybitniejszych specjalistów - prawników, ekonomistów, inżynierów - zawsze kosztuje.
W jakich przypadkach rozstrzygnięcia sądu polubownego mogą być tańsze?
Gdy dokona się symulacji kosztów w postępowaniu przed sądem państwowym i sądem arbitrażowym, może się okazać, że niekiedy rozpoznanie sprawy przez sąd arbitrażowy jest tańsze. Dla przykładu weźmy sprawę, w której wartość przedmiotu sporu wynosi 2 mln zł. W sądzie powszechnym rozpoznanie takiej sprawy kosztowałoby 100 tys. zł, a w największym polskim sądzie arbitrażowym - Sądzie Arbitrażowym przy Krajowej Izbie Gospodarczej w Warszawie suma kosztów tej rozprawy prowadzonej przez trzech arbitrów wyniesie 90 tys. zł. Przy czym, gdyby sprawę rozpoznawał arbiter jedyny, tak samo jak w sądzie powszechnym sprawę gospodarczą w pierwszej instancji rozpoznaje jeden sędzia, suma kosztów wynosiłaby jedynie 46 tys. zł brutto.
Co składa się na opłatę za arbitrażowe rozpoznanie sprawy?
Można wyróżnić trzy rodzaje kosztów, z którymi należy się liczyć w wypadku postępowania arbitrażowego. Po pierwsze należy wnieść opłatę arbitrażową, która jest proporcjonalna do wartości przedmiotu sporu, ale zwykle nie ma górnego limitu, jak w wypadku sądów państwowych. W wypadku gdy sprawa zakończy się przed pierwszą rozprawą, sąd zwraca część opłaty (zwykle połowę). Stałe sądy arbitrażowe mają taryfy opłat arbitrażowych, a więc można z góry przewidzieć wysokość opłaty arbitrażowej. Po drugie strony sporu wnoszą opłatę rejestracyjną, która zależnie od sądu wynosi od 1 do 2 tys. zł netto. Inne koszty to opłacenie dojazdu arbitrów i biegłych, jeśli są z innego miasta bądź państwa, a także tłumaczeń itp.
Jakie inne czynniki mogą wpłynąć na koszt polubownego rozstrzygnięcia sporu?
Istotne jest również to, że w wypadku zastępstwa procesowego przed sądami arbitrażowymi strona może zazwyczaj dochodzić całych poniesionych kosztów zastępstwa, a nie jak w wypadku sądów powszechnych tylko ich niewielkiej części. Ponadto stałe sądy arbitrażowe wystawiają faktury VAT. Analizując koszty arbitrażu, warto pamiętać, że w rezultacie skierowania sprawy do arbitrażu strony otrzymują wyrok wydany szybko i kompetentnie, z zachowaniem poufności i z możliwością łatwego wykonania za granicą. Jakość kosztuje, choć nie zawsze więcej niż w wypadku sądu państwowego.
Ile posiedzeń musi się odbyć, by zapadł wyrok?
Proste sprawy często kończą się na pierwszej, ewentualnie drugiej rozprawie. W wypadku bardziej skomplikowanych sporów rozpraw może być wiele - przy czym w arbitrażu, inaczej niż w wypadku sądów państwowych, zdarza się wyznaczanie rozpraw dzień po dniu, aby nie przedłużać nadmiernie postępowania.
Czy w przypadku każdego kontraktu arbitraż jest dopuszczalny?
Zgodnie z kodeksem postępowania cywilnego strony nie mogą poddać sądowi arbitrażowemu spraw, które nie mają tzw. zdatności ugodowej (np. spraw z zakresu ubezpieczeń społecznych, spraw o uznanie postanowień wzorca umowy za niedozwolone), wreszcie takich, co do których istnieje monopol organów państwa (sądów).
W obecnie obowiązującym porządku prawnym trudno też stosować arbitraż w sporach korporacyjnych m.in. ze względu na wątpliwości co do możliwości poddania pod rozstrzygnięcie sądu arbitrażowego spraw o uchylenie lub stwierdzenie nieważności uchwał organów spółki. Jednak zdecydowana większość spraw może być rozpoznawana przez arbitraż.
W jakich sprawach sąd polubowny jest szczególnie polecany?
Są to spory budowlane, które zwykle wymagają wiedzy specjalistycznej, także spory dotyczące umów sprzedaży, umów najmu czy umów z zakresu telekomunikacji. Kategorią spraw, w których warto myśleć o arbitrażu, są też spory dotyczące kontraktów menedżerskich (stosunków pracy) ze względu na możliwą poufność postępowania. Arbitraż dobrze sprawdza się też w sporach dotyczących transakcji handlowych.
Czym różnią się sądy instytucjonalne od tzw. sądów ad hoc?
Sąd instytucjonalny (zwany też stałym sądem arbitrażowym) to sąd działający permanentnie przy izbie handlowej albo organizacji gospodarczej (np. Krajowej Izbie Gospodarczej, Wielkopolskiej Izbie Budownictwa). Sąd instytucjonalny prowadzi listę arbitrów, spośród których strony mogą wybrać danego arbitra, ma regulamin postępowania, taryfę opłat, zapewnia zaplecze organizacyjne. Natomiast sąd ad hoc to zespół orzekający powołany do rozpoznania danej sprawy, niekiedy sam ustalający zasady, wedle których rozpozna dany spór, a także sam określający wysokość opłat, które poniosą strony.
Kiedy warto skorzystać z danego rodzaju sądu?
Co do zasady, decyzja o wyborze rodzaju sądu musi zapaść już na etapie sporządzania zapisu na sąd polubowny, czyli zawierania umowy wskazującej, że ewentualne spory między stronami rozstrzygnie sąd polubowny. W praktyce, ze względu na większą przewidywalność, znaczną część sporów arbitrażowych rozpoznają stałe sądy arbitrażowe i jest to, w mojej ocenie, zupełnie zrozumiałe. Choć akurat głośny spór arbitrażowy między Telekomunikacją Polską S.A. a Danish Polish Telecommunications Group (DPTG) rozpoznaje sąd ad hoc w Wiedniu.
W jakiej formie kontrahenci mogą wprowadzić zapis na sąd polubowny?
W praktyce taki zapis jest jednym z postanowień umowy łączącej strony, np. umowy o roboty budowlane albo umowy najmu. Kodeks postępowania cywilnego nie wymaga żadnej szczególnej formy dla zapisu. Wystarczające jest, aby został sporządzony na piśmie. Co więcej, k.p.c. wskazuje, że wymagania dotyczące formy zapisu są spełnione także, gdy zapis zamieszczony został np. w oświadczeniach wymienionych między przedsiębiorcami poprzez e-maile.
Jeśli stronami kontraktu są przedsiębiorcy z różnych krajów, według jakiego prawa rozstrzyga sąd arbitrażowy?
Zgodnie z k.p.c. sąd arbitrażowy rozstrzyga spór według prawa właściwego dla danego stosunku, biorąc pod uwagę postanowienia umowy oraz ustalone zwyczaje, mające zastosowanie do danego stosunku prawnego. Innymi słowy sąd arbitrażowy w pierwszej kolejności sprawdza, jakie prawo wybrały same strony. Jednak, jeśli strony danego postępowania wyraźnie upoważnią do tego sąd arbitrażowy, może on rozstrzygać spór także według ogólnych zasad prawa lub zasad słuszności.
Co to w praktyce oznacza?
Orzekanie na zasadach słuszności polega na poszukiwaniu rozwiązania sporu zgodnie z poczuciem sprawiedliwości sędziów, a nie tylko ściśle trzymając się litery ustawy. Oczywiście nie oznacza to całkowitej dowolności. Arbitrzy zawsze muszą przeprowadzić postępowanie dowodowe, rzetelnie przeanalizować zebrany materiał, porównać ten materiał z twierdzeniami stron i dopiero na tej podstawie wydać wyrok.
Kiedy przedsiębiorcy powinni rozważyć upoważnienie sądu arbitrażowego do orzekania na zasadach słuszności?
Szczególnie wtedy, gdy stan faktyczny sprawy nie jest możliwy do pełnego odtworzenia albo wiązałoby się to z nadmiernymi kosztami. Często na zasadach słuszności rozpoznawane są spory budowlane, dotyczące prac zakończonych na tyle dawno, że nie jest możliwe już ustalenie rzeczywistego stanu rzeczy. Oczywiście upoważnienie do rozstrzygania sprawy w oparciu o zasady słuszności jest prawem, a nie obowiązkiem stron, także sam sąd arbitrażowy może z takiego upoważnienia nie skorzystać.
Czy orzeczenie arbitrażu może zostać podważone? Jakie przesłanki mogą stanowić podstawę do jego uchylenia?
W odróżnieniu od wyroku sądu państwowego od wyroku sądu arbitrażowego apelacja nie przysługuje, chyba że strony przewidziały dwuinstancyjne postępowanie arbitrażowe, co w praktyce nie występuje. Natomiast strona niezadowolona z rozstrzygnięcia może wnieść do sądu państwowego skargę o uchylenie wyroku sądu arbitrażowego.
Co może być podstawą takiej skargi?
Powody mogą być różne, np. wydanie wyroku przez sąd arbitrażowy mimo braku zapisu, pozbawienie strony prawa do obrony poprzez bezzasadne oddalenie jej wszystkich wniosków dowodowych, niezachowanie wymagań co do składu zespołu orzekającego poprzez wyznaczenie arbitra zależnego finansowo od strony, uzyskanie wyroku za pomocą przestępstwa itp. Wymienione podstawy są brane pod uwagę przez sąd państwowy rozpoznający skargę, ale wyłącznie na zarzut strony wnoszącej skargę. Natomiast z urzędu sąd bierze pod uwagę tylko dwie podstawy uchylenia orzeczenia arbitrażu: to, czy według ustawy spór mógł być rozstrzygnięty przez sąd arbitrażowy oraz czy wyrok sądu arbitrażowego nie jest sprzeczny z podstawowymi zasadami porządku prawnego (to tzw. klauzula porządku publicznego).
Warto dodać, że ukształtowała się linia orzecznicza Sądu Najwyższego, zgodnie z którą skarga o uchylenie wyroku sądu arbitrażowego ma charakter środka nadzwyczajnego, zbliżona jest do skargi kasacyjnej - co oznacza, że sąd państwowy nie jest co do zasady uprawniony do merytorycznej kontroli rozstrzygnięcia arbitrażu. Intencją sądu państwowego rozpoznającego skargę winno być dążenie do utrzymania w mocy wyroku sądu arbitrażowego, a nie do jego uchylenia. Innymi słowy - Sąd Najwyższy podkreślił, że istnieje (wzruszalne) domniemanie prawidłowości wyroku sądu arbitrażowego, przy czym jednocześnie wymagane jest (i egzekwowane) zapewnienie stronom postępowania przed sądem arbitrażowym równych praw. Z punktu widzenia praktyki arbitrażowej takie orzeczenia Sądu Najwyższego powodują, że z jednej strony przełamywana jest nieufność sądów państwowych wobec arbitrażu, a jednocześnie wysłany został sygnał, że jeśli postępowanie arbitrażowe nie będzie zgodne z prawem, to wyrok wydany w takim postępowaniu zostanie usunięty z obrotu prawnego. To niewątpliwie ważna gwarancja dla przedsiębiorców decydujących się na arbitraż.
Czy sądy polubowne w sprawach gospodarczych mogą zastąpić sądy powszechne?
Arbitraż nie jest lekiem na bolączki sądów państwowych. Nie jest też i - jak rozumiem - nie zamierza być alternatywą dla sądów. Wystarczy przywołać statystyki: 1 mln spraw gospodarczych przyjętych przez sądy państwowe w 2010 roku, w tym blisko 50 tys. spraw procesowych i jedynie ok. 1 tys. spraw rozpoznawanych przez sądy arbitrażowe. Arbitraż jest jednak wartościowym uzupełnieniem możliwości, jakie ma każdy przedsiębiorca w zakresie sposobu rozwiązywania sporów.
Piotr Bielarczyk, radca prawny w departamencie postępowań sądowych i arbitrażowych kancelarii FKA Furtek Komosa Aleksandrowicz
Rozmawiał Krzysztof Polak