Kiedy fiskus oszacuje wartość udziałów - komentarz Mariusza Aleksadrowicza

Wszystko przez niejednoznaczne przepisy, które pozwalają organom podatkowym oszacować ich przychód.
Sprawa dotyczy osób fizycznych, które np. mając akcje jednej firmy, chcą je wnieść jako aport do drugiej. W zamian obejmują udziały w tej drugiej spółce. Odnosi się to również do tych podatników, którzy w zamian za akcje danej firmy wnoszą do niej np. nieruchomość.

Co jest przychodem

Zgodnie z ustawą o PIT obejmowane udziały są przychodem, od którego należy zapłacić podatek. Przepisy nie pozwalają jednak jednoznacznie określić wartości tego przychodu. Z tego powodu wiele spraw znajduje swój finał przed sądami.
W podobnej sytuacji znalazł się podatnik, który do spółki mającej siedzibę na Cyprze wniósł posiadane przez siebie udziały w polskich przedsiębiorstwach. Wartość rynkowa (emisyjna) wkładu wnoszonego do spółki cypryjskiej była wyższa od wartości nominalnej otrzymanych udziałów. Wszystko przez to, że cena spółek będących przedmiotem aportu wzrosła na skutek otrzymanej przez nie dywidendy. Podatnik sądził, że jego przychodem będzie wartość nominalna obejmowanych udziałów.
Fiskus najczęściej przyjmuje jednak stanowisko niekorzystne dla udziałowców, stwierdzając, iż organy podatkowe mogą w tej sytuacji oszacować wartość daniny. Potwierdzają to m.in. interpretacje Izby Skarbowej w Warszawie nr IPPB2/415-526/09-2/AK oraz IPPB2/415-579/09-2/MG. Czytamy w nich, iż zgodnie z art. 17 ust. 1 pkt 9 ustawy o PIT osoba wnosząca wkład ma przychód co do zasady w wysokości nominalnej wartości udziałów objętych w zamian za taki wkład. Jeśli jednak wartość tego wkładu określona w umowie znacznie odbiega od wartości rynkowej, stosuje się odpowiednio art. 19 ustawy, co oznacza możliwość oszacowania przychodu. Dla podatników skutkuje to zwykle przyjęciem wyższego przychodu równego wartości rynkowej i zapłatą wyższego podatku.

Sąd kwestionuje

Takie stanowisko fiskusa zakwestionował Wojewódzki Sąd Administracyjny w Bydgoszczy w wyroku z 7 grudnia 2009 r. (sygn. I SA/Bd 699/09). Wskazał, że za przychody z kapitałów pieniężnych uważa się nominalną wartość udziałów lub akcji objętych za wkład niepieniężny.
Jak czytamy w orzeczeniu, wielkość nominalna jest wielkością stałą, z jej istoty wynika, że nie może być podwyższona. Użycie pojęcia nominalna wskazuje, że wykluczona jest jakkolwiek możliwość ustalania wartości udziału na podstawie cen rynkowych. Brana pod uwagę może być jedynie wartość ściśle już określona w umowie spółki. WSA przytoczył też orzeczenia Naczelnego Sądu Administracyjnego z 19 kwietnia 2006 r. (sygn. II FSK 558/05) i z 25 listopada 2008 r. (sygn. II FSK 1165/07), odwołujące się do wartości nominalnej.

Rozbieżne orzeczenia

Orzecznictwo w tej sprawie nie jest jednak jednolite. Inne stanowisko zajął WSA w Poznaniu. Uznał, że organom podatkowym przysługuje uprawnienie do sprawdzenia i urealnienia wartości nominalnej udziałów w trybie art. 19 ustawy o PIT (sygn. I SA/Po 401/09).
Mariusz Aleksandrowicz,wspólnik w kancelarii FKA Furtek Komosa Aleksandrowicz
Problem związany z określeniem przychodu wynikającego z objęcia udziałów lub akcji w kapitale zakładowym w zamian za wkład niepieniężny jest skutkiem odesłania do odpowiedniego stosowania przepisów dotyczących innych sytuacji dających organom podatkowym możliwość oszacowania przychodu do wartości rynkowej zbywanego składnika majątkowego. Pojawia się pytanie o zakres odpowiedniego stosowania art. 19 ustawy o PIT. Organy podatkowe zakres ten interpretują szeroko. Orzeczenia sądów wydawane na podstawie tych przepisów są rozbieżne. Przeważają jednak wyroki korzystne dla podatników, wskazujące, że odpowiednie stosowanie art. 19 ustawy o PIT powinno mieć wąski zakres i musi pozostawać w zgodzie z istotą kapitału zakładowego oraz wartości nominalnej obejmowanych udziałów. Taki pogląd wynika w szczególności z orzecznictwa NSA.
masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

Monika Pogroszewska

Specialisation:
Source
Rzeczpospolita